piątek, 30 listopada 2012

Rozdział 1

*Emily
Znowu pokłóciłam się z mamą.. Musiałam wyjść, musiałam wyjść z domu. Założyłam moją starą skórę i wytarte lecz wypełnione sentymentem czerwone conversy.. Udałam się w stronę parku, na "moją" ławkę gdzie od paru miesięcy spędzałam wieczory. W oddali było słychać odgłosy życia Londynu . Założyłam na głowę moje Monster Beatsy i zaczęłam topić się w głębi muzyki, już prawie przyzwyczaiłam się do ciepła łez na moich policzkach. Pogrążona w coraz bardziej chorej depresji, nie potrafiłam zatrzymać potoku łez, który powoli zamieniał się w histerię . Codzienne myśli z coraz nowymi pomysłami jak by skrócić swoje cierpienie, potocznie nazywane życiem zaczęły mnie przerastać.. Już od miesiąca "upiększałam" swoje nadgarstki cięciami za pomocą żyletek .
Spędziłam tam całą noc, zaczynało świtać .Postanowiłam wrócić, z nadzieją , że nie będę musiała kłócić się z mamą. Zbliżając się do domu , mało co nie potrąciła mnie czarna limuzyna, nie zdziwiło mnie to,bo szłam środkiem ulicy. W moim pokoju czekała na mnie moja przyjaciółka Cassie , która została powiadomiona przez moją mamę , że nie było mnie całą noc w domu . Kiedy tylko mnie zobaczyła zaczęła się na mnie wydzierać i prawić mi kazania . Gdy już skończyła swój monolog , przytuliła mnie i poprosiła mnie, żebym więcej tak nie robiła .
Nagle do mojego pokoju wparowała Meg i zaczęła drzeć gębę , że jakieś głupie Łan Erekszyn mają koncert i że ja niby mam z nią iść .Zbiegłam na dół i podeszłam do mamy prosząc o wytłumaczenia . Dowiedziałam się , że mam niańczyć swoją siostrę na ich koncercie, bo mojej mamie nie chcę się ruszyć dupska .
-Mamo , nie mam zamiaru tam iść i pilnować sama tego okropnego bachora !
- Co Ty sobie wyobrażasz , to Twoja siostra !
-Mamo , ale czy ja wyglądam na jakąś niańkę?!
-Dobra możesz wziąć ze sobą Cassie, kupię jej ten bilet , ale masz się uspokoić .
-Dobre i to...
Wróciłam na górę i poinformowałam o wszystkim Cassie , która ostatecznie się zgodziła .
O 18.30 byłyśmy wszystkie gotowe i wychodziłyśmy. Miałyśmy niezłą pompę z mojej siostry , która chyba nawet majtki miała z tego One Direction .
Po 15 minutach byłyśmy na miejscu , przeraziłam się widząc te tysiące dziewczyn wyglądających jak zombie. Na prawdę nie rozumiałam tych wszystkich nastolatek , które szalały za tymi chłopakami , no ,ale ok . Koncert niedługo się zacznie, pora zająć jakieś miejsca. Jedynym plusem jest to , że mama kupiła na bilety VIP , więc nie musimy stać w tej długiej kolejce , ani nie przepychać się. Podeszłyśmy do ochroniarza dał nam plakietki z napisem VIP. Poszłyśmy na wyznaczone miejsce , stałyśmy centralnie przed sceną , dla mnie to było bez różnicy , mogłabym nawet stać na samym końcu, nie lubię tej muzyki , po prostu mi się nie podoba . Po jakiś 15 minutach światła zgasły , wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć , no oprócz mnie i Cassie. Usłyszałyśmy melodię piosenki , która bardzo często leciała na MTV, światła się zapaliły . Na scenie stał zespół. Nie byli brzydcy nie powiem , że nie. Piątka chłopaków była bardzo modnie ubrana :rurki , marynarki , ładne buty . Dobra zaczęli śpiewać , śmiałam się z siostry , zaczęła skakać, wydzierać się i śpiewać . Nie które piosenki były niczego sobie, głównie piosenka o małych rzeczach i C'mon C'mon, przy której Ci chłopcy wykonywali dziwne ruchy. Po 2 godzinach koncert się skończył i udałyśmy się razem z kilkunastu-osobową grupą za kulisy . Cała piątka siedziała przy wielkim stole i podpisywała płyty i inne rzeczy. Kiedy podeszłyśmy do stołu, chłopak z krótko ściętymi włosami dziwnie się na mnie popatrzył i powiedział coś na ucho dla chłopaka z blond włosami, który najwidoczniej też się zdziwił. Cassie wydarła się na nich, robiąc im wyrzuty, że są nie wychowani, bo w towarzystwie nie ma tajemnic i nie obgaduje się ludzi, których się nie zna . Cassie zawsze taka była , nie lubiła jak ktoś ją komentuje , okłamuję . Chłopcy się trochę zmieszali i wrócili do podpisywania płyt . Najpierw podpisywali bluzkę dla Meg , a potem moja siostra chciała zdjęcie .
-A Ty nie chcesz zdjęcia ? -zapytał chłopak z lokami na włosach  uśmiechając się do Cassie
- Nie, dziękuję . - odpowiedziała obojętnie
- Na pewno ? Taka okazja może Cię spotkać tylko raz w życiu .  - ciągnął dalej
- Czy masz coś z głową, czy może zacząć mówić po japońsku ? - powiedziała oburzona Cassie.
- Ok, nic na siłę... - chłopak przystopował.
Oczywiście ja, Cassie razem z Meg musiałyśmy zostać na sali dopóki chłopcy nie wyszli.
Kiedy miałyśmy już wychodzić, chłopak z blond włosami uśmiechnął się do mnie odsłaniając swój aparat ortodontyczny, dał mi jakąś wygniecioną karteczkę i powiedział, że od chodzenia jest chodnik,a nie środek jezdni . Na samym początku nie wiedziałam o co mu chodzi, ale później przypomniało mi się jak ledwie uniknęłam śmierci przez potrącenie limuzyny. Zaczerwieniłam się zawstydzona i odeszłam. Całe szczęście Meg nie zobaczyła całego tego zajścia, wtedy miałabym w domu istne piekło. Postanowiłam, że treść karteczki przeczytam kiedy będę już sama w swoim pokoju. Pożegnałam się z Cass i wyruszyłam w kierunku drzwi wejściowych. Meg całą resztę wieczoru podniecała się, opowiadała mamie, że niby jakiś Liam na nią popatrzył i puścił jej oczko i w ogóle inne bzdury. Wzięłam prysznic, opadłam przemęczona na łóżko  i wyjęłam kartkę, ledwo udało mi się rozczytać te bazgroły "Droga dziewczyno, niestety nie znam twego imienia. Jednak to ja prowadziłem samochód wtedy kiedy o mało co Cię nie potrąciliśmy. Chciałbym cię zaprosić na lunch w ramach przeprosin. Skontaktuj się ze mną +numer tel Niall Horan." Trochę mnie to zdziwiło.. Ja zwykła dziewczyna, która nie cierpi tych ludzi, zaproszona na lunch przez Nialla Horana. Przez połowę nocy zastanawiałam się nad tym, ale postanowiłam poczekać do rana, żeby skonsultować to z Cassie.

______________________________________
mamy 3 notkę. Prosimy o komentarze, nie wiemy czy ktokolwiek jest zainteresowany owym blogiem  i nie mamy pojęcia czy wam się podoba. w najbliższym czasie dodamy nową ;)







sobota, 24 listopada 2012

Bohaterowie


Emily Stonem 17 lat - zabawna, pełna humoru, inteligentna, jednak wbrew pozorom zakompleksiona i zamknięta w sobie dziewczyna.  Jej najlepszą przyjaciółką jest Cassie. Ma 12 letnią siostrę Meg. Mieszka w domku na obrzeżach Londynu.



Cassie Wilson 17 lat - miła, zawsze uśmiechnięta dziewczyna. Mieszka niedaleko Emily. Jest jedynaczką. Jej  ojciec umarł gdy miała 13 lat, kiedy ma problem przychodzi odwiedzić jego grób. Ojciec był najbliższą jej osobą.





Meggie Stonem 12 lat - rozpieszczone i przemądrzałe dziecko . Siostra Emily. Wielka fanka One Direction.

                            Liam Payne . Louis Tomlinson . Zayn Malik . Niall Horan . Harry Styles .


_____________________________________________________________
mamy już 2 notkę. Nie długo dodamy nową . ;)








sobota, 6 października 2012

Zaczynamy !

Więc tak .. W moim krótkim życiu przeczytałam mnóstwo blogów, imaginów i historii, co zapoczątkowało moją miłość do One Direction, a mianowicie do Niall'a Horana . Czytanie, sprawiało mi przyjemność i pomagało w akceptacji tej szarej rzeczywistości . Lecz po pewnym czasie zaczęłam czuć niedosyt, raniona wiele razy przez autorki blogów, które przerywały pisanie blogów, postanowiłam spróbować i poczuć jak to jest tworzyć piękne historie zmieniające życie . <3